wtorek, 10 kwietnia 2012

plany prezesa huty

Pomimo trwających zwolnień zarząd huty chce w dalszym ciągu utrzymywać produkcję. Póki co nie ma jednak mowy o ponownym uruchomieniu stalowni.
Chorzowianin

Jedyne co zostało zaproponowane hutnikom to rozwiązanie umów za porozumieniem stron i choć oddala to ryzyko wniesienie pozwu przeciwko protestującym to jednak powoduje, że zwolnieni nie mogą liczyć na odprawy.  Więcej w artykule

5 komentarzy :

  1. http://www.chorzowianin.pl/infoserwis-chorzowianintv--040412,n-2811.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbudowa Huty - szkoda tylko że takim kosztem.....

    OdpowiedzUsuń
  3. To "ludzie" LUDZIOM zgotowali niestety taki los - straszna i bardzo smutna Polska rzeczywistość .......

    OdpowiedzUsuń
  4. 2012-04-12 21:31:13
    Nadal nie mogę się pogodzić z faktem, że po 33 latach pracy w ciężkich warunkach jakie panują na stalowni w Hucie-Batory mój mąż został tak potraktowany.W Hucie-Batory pracował mój dziadek,potem pracował mój ojciec,a do 6.04.2012r mój mąż.Ojciec był zasłużonym pracownikiem jako pierwszy wytapiacz opisywano go w gazetach dokonał niemożliwego.Teraz mąż był przez 33 lata wzorowym, sumiennym i nienagannym pracownikiem, zawsze dyspozycyjnym,niejednokrotnie pracował po 16 godzin na dobę, jeżeli zaszła taka potrzeba. Kilka lat temu mąż został uhonorowany Odznaką Zasłużonego Pracownika Huty- Batory.Warunki w jakich pracował odbiły się poważnie na zdrowiu męża.Zawsze stawał w obronie swoich współpracowników.Wszyscy pamiętamy potężny wybuch jaki miał miejsce na stalowni Huty-Batory na jego oczach spalił się żywcem wspaniały kolega, kilku zostało poważnie ,poparzonych,rany zostały do dzisiaj.przeżywaliśmy to w sposób trudny do opisania .Pełni obaw i strachu o własne życie, wrócili na swoje stanowiska.W okresach letnich ludzie omdlewają, ponieważ organizm nie wytrzymuje tak wysokiej temperatury,ile drobnych wypadków i poparzeń zdarza się na stalowni wiedzą tylko oni sami . To praca o wysokim stopniu zagrożenia zawodowego. Czy pani Karina Wsciubiak ma tego świadomość, czy nasi mężowie mają pracować na umowach śmieciowych, ciągle ryzykując własne życie i zdrowie.Mąż parę lat temu otrzymał stanowisko brygadzisty z którego się cieszył był szczęśliwy zadowolony.Jest nie tylko wzorowym pracownikiem, ale również wzorowym mężem i ojcem dbającym o swoją rodzinę.Wychowaliśmy trójkę wspaniałych dzieci, z których jesteśmy dumni.Nie mieści mi się w głowie jak można w sposób jaki zrobił to pan prezes Spik i pani Karina Wściubiak potraktować takiego pracownika poniżyć i zdeptać jego godność.Uważam iż Alchemią rządzą ludzie nie godni tego miana, to kanalie wyzuci z ludzkich uczuć, mając takie majątki nie liczą się z nikim, nie obchodzi ich to, że wiele rodzin w tym momencie zostaje bez pracy i środków do życia,lub godzić się na pracę za pieniądze niewystarczające nawet na skromne życie.Nie mówiąc o tym, iż agencje pracy tymczasowej nie odprowadzają składek zusowskich, można pracownika zwolnić,kiedy im się podoba nie ponosząc żadnych kosztów jak meneli wziętych z ulicy.Nasi mężowie na to nie zasłużyli to wspaniali ludzie, mężowie i ojcowie z wieloletnim stażem w Hucie-Batory na jednym z najcięższych wydziałów jakim jest stalownia gdzie latem temperatura dochodzi do 50 stopni C .Jak pan prezes Spik i pani Karina to sobie wyobrażają odnosząc się do wypowiedzi iż chcą rozwijać ten przemysł.JAKIM KOSZTEM! Ludzka Chciwość nie zna granic! Jak pani Karina widzi pracę stalownika tak jak reklamę Alchemii na targach w Düsseldorfie to przemysł ciężki nie ma szans. Strajk naszych mężów skończył się boleśnie, ale i tak będziemy z nich dumne i popieramy to co zrobili chociaż będzie ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja także jestem dumna z tego że moja Druga Połowa w tym uczestniczyła i walczyła z innymi o swoją godność i lepszy byt i uważam że oboje możemy chodzić z podniesionymi głowami bo mimo wszystko wygraliśmy, bo mamy coś czego pan Spik i Pani Karina nigdy mieć nie będą bo mamy SIEBIE a to jest w życiu najważniejsze i choć na pewno będzie ciężko to jednak jestem pewna że RAZEM damy sobie radę...
    Pozdrawiam wszystkie żony i kobiety Hutników pamiętajcie nie jesteście same !!!!!!

    OdpowiedzUsuń